Jak korzystać z Google Trends i dlaczego warto znać to narzędzie?

Zaktualizowano: 2023-05-30
Jak korzystać z Google Trends
Zastanawiasz się, jak kształtuje się natężenie wyszukiwań konkretnych fraz na przestrzeni miesięcy lub lat? Jeśli interesujesz się marketingiem internetowym, odpowiedź wydaje się oczywista. Jak się okazuje narzędzie, za pomocą którego można sprawdzić trendy w wyszukiwarce, istnieje już od dawna. Jak korzystać z Google Trends i kiedy okaże się wystarczającym źródłem danych, a kiedy sięgać po coś więcej?
Zacznij publikować już dziś!
Zarejestruj się bezpłatnie

Spis treści:

Czym jest Google Trends?

Google Trends to usługa, za pomocą której Google dostarcza informacji na temat trendów i zmian w wyszukiwaniu fraz kluczowych na przestrzeni czasu. Informacje przedstawiane są w formie prostego i czytelnego wykresu, a w razie potrzeby można zestawiać ze sobą dane dotyczące kilku różnych słów. Mechanizm ten może mieć wiele różnych zastosowań i bywa przydatny nie tylko w branży SEO, czy w innych dziedzinach marketingu, często korzystają z niego także dziennikarze.


 

Jak działa Google Trends?

Google już od samego początku swojego istnienia zbiera mnóstwo danych. Trendy Google tak naprawdę dają wgląd jedynie w ich wycinek, w dodatku w bardzo uproszczonej formie. Jednak o ile owo uproszczenie nie pozwala na uzyskanie precyzyjnych, to już do uzyskania ogólnego obrazu wystarcza w zupełności.

W praktyce wystarczy wejść na stronę trends.google.pl i wpisać poszukiwane słowo kluczowe, a uzyskamy wykres wszelkich wzrostów lub spadków zainteresowania daną frazą. Domyślnie pojawiają się informacje z ostatnich dwunastu miesięcy, jednak można to zmienić wybierając przedziały od godzinowego, aż do całej historii zebranej w narzędziu, czyli czasu od roku 2004 do dziś.

Co ciekawe, statystyki Google Trends odnoszą się nie tylko do danych z „głównej” sekcji wyszukiwarki (choć właśnie ten zestaw danych jest przedstawiany jako domyślny). Możliwe jest generowanie wykresów także dla następujących źródeł danych:

  • wyszukiwarka grafiki,
  • wyszukiwarka wiadomości,
  • Google Zakupy,
  • wyszukiwarka YouTube.

Analiza danych w Google Trends

Jedno z częstych pytań zadawanych przez osoby, które pierwszy raz przeglądają Trendy Google, dotyczy liczb na pionowej osi wykresu. Odpowiedź jest prosta i może być nieco rozczarowująca. Niestety nie są to liczby wyszukiwań – to jedynie dane procentowe, dla których punktem odniesienia (100) jest szczytowa popularność danej frazy. Co istotne Google Trends ułatwia przy okazji porównywanie popularności różnych fraz. Wystarczy wpisać kilka kolejnych (maksymalnie pięć), oddzielając je przecinkami, a wykresy zostaną na siebie nałożone.

Na tym jednak analiza danych w Google Trends się nie kończy. Prostota narzędzia nie oznacza, że nie można „wycisnąć” z niego większej liczby informacji. Statystyki Google pomagają w określeniu regionów, w których wyszukiwania danych słów kluczowych są szczególnie popularne. Dane znajdują się bezpośrednio pod wykresem i przedstawione są w formie mapki oraz wykresów słupkowych.

W razie potrzeby uzyskania dokładniejszych informacji zawsze można kliknąć w konkretny region i automatycznie przeniesiemy się do widoku danych odpowiedniego dla danej lokalizacji.

Oczywiście mechanizm działa nie tylko na poziomie konkretnego kraju. Jeśli chcemy przejść „poziom wyżej” względem Google Trends Polska, przy wyborze weryfikowanych słów kluczowych możemy wybrać opcję „cały świat” – wtedy zobaczymy porównanie trendów w różnych państwach.

Podpowiedzi w Google Trends

Narzędzie Google Trends podsuwa nie tylko statystyki, ale i podpowiedzi fraz pokrewnych. Poniżej danych dotyczących rozkładu wyszukiwań w poszczególnych regionach, możemy znaleźć sekcje „podobne tematy” oraz „podobne zapytania”.

Pierwsza odnosi się do „kategorii” zapytań powiązanych z wyszukiwaną frazą. Bywa, że nie do końca trafną, np. Jednym z tematów proponowanych względem hasła „bieganie” jest „konkurencja”, którą Google traktuje jako tożsamą z dyscypliną sportową. Z drugiej strony czasami są podsuwane tematy, które mogą być inspiracją przy uzupełnianiu sekcji contentowej danej strony, na przykład również dla biegania sugerowany jest temat „mandat karny”, co zapewne wiąże się z poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie czy i gdzie można biegać w trakcie trwania kolejnych obostrzeń.

Z kolei sekcja „podobne zapytania” jest bardziej precyzyjna i odnosi się do konkretnych fraz kluczowych.

Co istotne – obie tabele można sortować zarówno według największej popularności, jak i na podstawie najbardziej widocznych trendów wzrostowych. To zaś ułatwia na przykład szybkie modyfikowanie planów dotyczących uzupełniania treści na blogu firmowym.


 

Rok w wyszukiwarce Google

Wróćmy na moment do początku, czyli do strony startowej Google Trends (trends.google.pl). Oprócz pola do wprowadzania sprawdzanych fraz i przykładowych danych można tu znaleźć coś jeszcze – sekcję „rok w wyszukiwarce Google” – najpierw w formie boksu odnoszącego się do roku ubiegłego, a trochę niżej także do lat poprzednich.

Czym jest „rok w wyszukiwarce”? To raporty prezentujące najpopularniejsze trendy podzielone na rozmaite kategorie – od najpopularniejszych fraz ogólnych i grup tematycznych, po rankingi konkretnych kategorii, np. Filmów, osób, czy zapytań typu „jak?”.


Tematy trendujące w Polsce w 2022 roku

Co trenduje tu i teraz?

To jednak nie wszystko. Na stronie głównej można znaleźć również odnośnik do listy fraz, których liczba wyszukiwań właśnie wyraźnie rośnie. W zależności od wybranego trybu przeglądania możemy sprawdzić podsumowania dla konkretnych dni lub dłuższą listę odnoszącą się do danych z ostatnich 24 godzin. Uwzględniono przy tym konkretne liczby przedstawiające statystyki wyszukiwania Google.

Do czego przydaje się Google Trends?

Google Trends nie zastąpi bardziej zaawansowanych narzędzi, takich jak Planer Słów Kluczowych, czy funkcje podpowiadania słów w Senuto lub Ahrefsie. Z drugiej strony doskonale sprawdza się w szybkim weryfikowaniu, który z synonimów danej frazy jest wyszukiwany częściej, czy sprawdzeniu ogólnych trendów.

Zauważmy – to nie tylko kwestia sprawdzenia, czy „fraza jest wyszukiwana”. To także weryfikacja tego, czy wszystko wskazuje na to, że zainteresowanie nią właśnie wygasa, czy przeciwnie – wygląda na to, że ma się znakomicie i stale rośnie. Co więcej – można też w ten sposób ocenić powtarzające się trendy i przygotowywać się do nich z wyprzedzeniem.

Co więcej – uzyskiwane z „Trendów” statystyki wyszukiwania Google pomagają w ocenie nisz regionalnych. Może się bowiem okazać, że w danym regionie jakiś konkretny zakres asortymentu danej firmy jest wyszukiwany szczególnie często, a konkurencja to zaniedbuje ze względu na niskie statystyki w skali kraju.

To, co można wykorzystać w skali mikro, sprawdza się również na poziomie makro. Statystyki wyszukiwania Google sprawdza się w ocenie trendów międzynarodowych – na przykład w ramach wstępnej analizy rynków zagranicznych (choć tu jednak i tak trzeba później dokonać dokładnego badania rynku).

Wreszcie w przypadku prowadzenia aktywnych działań contentowych, uwzględniających real time marketing, Google Trends pomoże w szybkim wykrywaniu nowych, gwałtownie zyskujących na popularności, obszarów zainteresowań internautów.

A na koniec jeszcze jedno, rzadziej wykorzystywane zastosowanie Google Trends. Z mechanizmu tego można korzystać do sprawdzania popularności marek konkurencji – zarówno w skali kraju, jak i w poszczególnych regionach. Wpisanie własnego brandu obok tych, z którymi się ścigasz, pozwoli Ci ocenić gdzie Twoja pozycja jest szczególnie mocna, gdzie warto nad nią popracować oraz to, kto z rywali jest mocno rozpoznawalny w danym województwie.

  • Autor: Marcin Opolski

    Copywriter

    Pozycjoner pamiętający czasy Infoseeka i copywriter z doświadczeniem dziennikarskim. Prywatnie pasjonat sportów wytrzymałościowych, zwłaszcza tych na dystansach ultra. W czasie wolnym pisuje opowiadania.

Wasze komentarze (0)
Redakcja WhitePress zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu obiektu.
Administratorem danych osobowych jest WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku-Białej, ul. Legionów 26/28, Państwa dane osobowe przetwarzane są w celu marketingowym WhitePress sp. z o.o. oraz podmiotów zainteresowanych marketingiem własnych towarów lub usług. Cel marketingowy partnerów handlowych WhitePress sp. z o.o. obejmuje m.in. informacje handlową o konferencjach i szkoleniach związanych z treściami publikowanymi w zakładce Baza Wiedzy.

Podstawą prawną przetwarzania Państwa danych osobowych jest prawnie uzasadniony cel realizowany przez Administratora oraz jego partnerów (art. 6 ust. 1 lit. f RODO).

Użytkownikom przysługują następujące prawa: prawo żądania dostępu do swoich danych, prawo do ich sprostowania, prawo do usunięcia danych, prawo do ograniczenia przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych. Więcej informacji na temat przetwarzania Państwa danych osobowych, w tym przysługujących Państwu uprawnień, znajdziecie Państwo w naszej Polityce prywatności.
Czytaj całość
  • Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Polecane artykuły
bard google ai
Jak korzystać z Bard AI? Poradnik dla początkujących

Od połowy lipca Google Bard jest dostępny w Polsce z obsługą naszego języka. Ten zaawansowany system oparty na AI został stworzony jako odpowiedź na rosnącą popularność innych potężnych modeli językowych, takich jak GPT od OpenAI. Czym Bard wyróżnia się na tle konkurencji? Przyglądamy się, co Bard ma do zaoferowania, czym różni się od ChatGPT i jak wykorzystać to narzędzie w SEO i content marketingu!

Kobieta przed komputerem. Napis na grafice: W jaki sposób osiągnąć sukces w content marketingu dzięki AI?
W jaki sposób osiągnąć sukces w content marketingu dzięki AI?

Sztuczna inteligencja pozwala rozwijać marketing na wielu płaszczyznach. To także sposób na cyfrowe, spersonalizowane rozwiązania. Od kiedy odkryto potencjał AI, coraz częściej wykorzystuje się go w sprzedaży oraz samym budowaniu relacji z potencjalnym klientem. Z tego artykułu dowiesz się, dlaczego warto korzystać z możliwości, jakie dostarcza nam sztuczna inteligencja.