Newsletter dla blogera – warto?


Doskonale wiemy, że media społecznościowe i kanały video są dla blogerów najważniejszymi i najszybszymi metodami wychodzenia ze świeżo upieczoną treścią do odbiorców. Teoretycznie, nie potrzeba nic więcej aby przekaz został odebrany. Po co więc powielać informację dodatkowo w newsletterze, podczas gdy 99% Twoich odbiorców przeczytało już wpis? Odpowiedź jest prosta – blog jest narzędziem wykorzystywanym do poznania nowych odbiorców, zaś newsletter służy do zbudowania głębszej więzi z osobami, które już znasz. Brzmi logicznie, ale nie zawsze bywa proste do wdrożenia. Na co więc kłaść największy nacisk przy tworzeniu contentu newslettera, który nie zniechęci a zaangażuje Twoją publiczność? Przedstawimy kilka wskazówek.
Znajdź złoty środek: fejs, insta, twitter to nie wszystko
Social media są idealnym miejscem dotarcia do nowych odbiorców. Ale pojawia się pytanie: czy stawiamy jedynie na ilość ‚lajków’ czy raczej na ich jakość? Wiadomo, że liczba udostępnień bywa świadectwem autentyczności contentu. Niemniej jednak, ilości prezentowanych treści w mediach społecznościowych przybywa. Często w gąszczu postów nasz przekaz zostaje przeoczony, albo nawet niewyświetlony (ograniczone i płatne zasięgi, niekorzystne algorytmy wyświetlania postów). I właśnie tutaj kluczową rolę ma nasz newsletter, który pozostaje w skrzynce i może zostać otwarty w każdym momencie. Media społecznościowe mogą pomóc wyłonić tych najbardziej zaangażowanych odbiorców, ale to newsletter sprawi, że zbudujesz z nimi solidną więź. Spersonalizowany, atrakcyjny graficznie i posiadający dynamiczną treść e-mail sprawi, że Twój odbiorca poczuje się wyjątkowo i nie będzie tylko biernym followersem.
Użyj wyobraźni (potrafisz to doskonale, przecież jesteś blogerem)
Liczy się pomysł. Oczywiście najłatwiej wysłać newsletter z informacją o nowym poście, ale nie oszukujmy się: to nic oryginalnego ani zaskakującego. Zamiast więc zachęcać do lektury wklejając w maila CTA: „Przejdź do wpisu”, dodaj do niego coś ekskluzywnego, np. osobistą notkę, dedykowane zdjęcie, zaproszenie na kameralne spotkanie z fanami. Coś, czego na blogu nie będzie. Opcji jest wiele – wszystko zależy od tematyki bloga i tego, co możesz zaoferować.
Poznaj swoich czytelników
Zadbaj o prosty i czytelny formularz zapisu na newsletter. Zastanów się czy chcesz poznać jedynie imię subskrybenta, czy chcesz dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Może data urodzenia? Mając takie dane możesz zaplanować wysyłkę urodzinową i obdarować odbiorcę dedykowanym gadżetem związanym ze specyfiką bloga. Dodatkowo, opublikuj informację, jak często będziesz wysyłać newsletter, aby odbiorca wiedział kiedy ma się spodziewać kontaktu od Ciebie.
www.unsplash.com
Analizuj, buduj relacje, zarabiaj
Dobry system do e-mail marketingu nie tylko szybko wykona wysyłkę ale również zautomatyzuje proces budowania i utrzymywania relacji z odbiorcą. Możesz monitorować zachowanie użytkownika na stronie po wyjściu z newslettera i wywnioskować, które tematy są dla niego najciekawsze, a nad którymi wypada jeszcze popracować. Takie informacje będą istotne przy nawiązywaniu współpracy z potencjalnymi reklamodawcami.
Zaproś do dyskusji, zapytaj o opinię, sonduj
Aby dotrzeć do większej grupy odbiorców Twojego bloga, trzeba zachęcić czytelników do dyskusji. Jeśli pojawiają się komentarze – szybko na nie odpowiadać (na te negatywne także). Newsletter pomoże pytać o opinię tych czytelników, którzy wolą pozostać anonimowi. Jak? Na przykład poprzez ankietę. Przeprowadź sondaż na temat nowego pomysłu, który planujesz wdrożyć do bloga albo jakie tematy powinny zostać poruszone. Takim prostym działaniem sprawisz, że Twój odbiorca poczuje, że bierze udział w budowaniu contentu na blogu. Przełoży się to na częstsze udostępnianie treści wśród znajomych i zwiększanie liczby czytelników.
Bez zaangażowanej publiczności tworzenie bloga traci sens. To właśnie nasi odbiorcy powinni inspirować nas do podejmowania nowych tematów, wzbudzania dyskusji i dzielenia się opiniami. E-mail jest bardziej ‚intymnym’ sposobem na kontaktowanie się z czytelnikiem, niż zamieszczanie treści na ścianie z milionem hasztagów. Każdy z nas lub być traktowany indywidualnie. Dzięki spersonalizowanym, osobistym wiadomościom, łatwiej będzie utrzymać odbiorców i dotrzeć do ich większej liczby. Automatyzacja e-mail marketingu w blogosferze to sposób na skuteczne i szybsze osiągnięcie tego celu.